środa, 6 lipca 2011

Kung-fu rzodkiew *

Dawno temu pewna rzodkiew, mistrz kung-fu, otrzymała zaproszenie na turniej kung-fu. Na turnieju spotkała marchewkę. Marchewka (wicemistrz świata) przeszła do finału. Nasz bohater tak samo. Turniej wygrała marchewka.
- Gratulacje - gratuluje rzodkiewka.
- Gratuluję srebra - odpowiada marchew.
- Nie zawsze się wygrywa - mówi rzodkiew.
Z tej bajeczki morał taki płynie: nie zawsze się wygrywa, a jak już przegrasz spróbuj innym razem.

* To jest pierwszy samodzielny tekstowy wpis Ludzika na tym blogu, lekko tylko zredagowany interpunkcyjnie przez Tatę Ludzka. Okazało się bowiem, że bloga ma kuzynka i kuzyn Ludzika. Ten nie mógł więc być gorszy i sam postanowił coś napisać. Jakie te wakacje inspirujące :)

Brak komentarzy: