Od projektu do efektu

Najpierw Ludzik zaprojektował sobie przytulankowego pingwinka (rysunek z lewej). Warstwę wierzchnią wykonała Mama Ludzika (powłoczka z prawej)...
Nad reszta pracował już sam Projektant. Najpierw Ludzik wypychał......potem zaszywał...
... a na końcu relaksuje się po pracy i pokazuje efekt.

Marzenia się spełniają :)

Wojny Klonów...

... ale nie drzew - klonów tylko takich wojowników - klonów z Gwiezdnych Wojen. Ludzik prawie codziennie zaskakuje nas jakąś nową historyjką. Najpierw były tylko rysunki, teraz zaczyna pojawiać się fabuła. Gdyby ktoś miał problem z odczytaniem, poniżej podaję listę dialogową tego odcinka:
"Hura - Super - Nieźle - Dzięki. Coście zrobili? Nie! Tak. Szkoda, wielka szkoda. Hura. Super, dzięki".

Liścik od Ludzika

Ludzik lubi pisać i zostawia nam różne liściki. Na przykład taki:

Dziecięce marzenie

Za dwa tygodnie Dzień Dziecka. Ludzik już sobie wizualizuje (z chrupek kukurydzianych) wymarzony prezent. Nieco zmęczony, bo właśnie zrobiliśmy rekonesans po okolicznych sklepach bicyklowych.
:)

Jedi

Ludzik jest fanem Gwiezdnych Wojen. I pokazuje to w różnych niespodziewanych momentach. Na przykład w czasie zwiedzania wystawy dla dzieci w Galerii Zachęta:

Albo - jak przed dwoma tygodniami - zwiedzając Labirynt rozłożony w Królikarni: