środa, 10 września 2008

Rumcajsowe urodziny...

... czyli moje. Całkiem niespodziewanie motywem przewodnim prezentów, które dostałem od Ludzika i żonki znanej jako Cassia.wu, okazał się Rumcajs. Nie, żebym był w jakimś sensie podobny do czeskiego rozbójnika. Ale jest w tym jakiś sens (o którym wiedzą ci, co nas znają i wystarczy).
Przechodząc do prezentów. Najpierw dostałem rysunek z Rumcajsem, autorstwa Ludzika. Później - filcowego Rumcajsa made by Cassia.wu. A na końcu kartkę i jeszcze ramkę z origami - też zrobione przez Najlepszego Synka na świecie. Dziękuję Wam bardzo, kochani!

1) wszystkie prezenty:

2) kartka urodzinowa - całą zrobił Synek - najpierw namaział farbkami łąkę, później nastempelkował kwiatki, nawet biedronkę sam złożył i pomalował. No i życzenia sam napisał, tyle że je wkleił do góry nogami. Ale mówi, że to specjalnie więc ok:

3) rysunek z Rumcajsem:

1 komentarz:

joanna pisze...

Wszystkiego najlepszego!!!
Dużo, dużo szczęścia :))
Spełnienia marzeń...

Prezenty bardzo oryginalne, Rumcajs jak żywy :))