sobota, 30 sierpnia 2008

Jak trudno zachować tajemnicę

Zbliżał się Dzień Mamy:
Mama Ludzika: - Co robiłeś w przedszkolu?
Ludzik: - Tajemnica, nie mogę Ci powiedzieć...
Mama Ludzika: - Pewnie jesteś zmęczony?
Ludzik: - Tak, bo robiłem serduszko...
Mama Ludzika: - Nie mów! Chyba nie możesz mi powiedzieć.
Ludzik: - No tak. Coś tam robiłem... Ale z masy solnej!

środa, 27 sierpnia 2008

Słonecznikowy zawrót głowy

Skubaliśmy sobie słonecznik. I przez przypadek wyszedł nam taki potworek. Wystarczyło wydłubać otworki na oczy. Jak się okazuje, nawet jedzenie słonecznika może być zabawne :)

niedziela, 24 sierpnia 2008

Ludzik przeprasza, bo kilka dni go nie było. Taka dogrywka wakacji. Co nie znaczy, że było tylko lenistwo i szaleństwo. Co to to nie! Ludzik bawił na wsi z Babcią i Dziadkiem i poznawał ojczystą przyrodę. A Mamie i Tacie podarował taką właśnie wyklejankę:

wtorek, 19 sierpnia 2008

Ludzik malarz pokojowy

Taki Ludzik dostał prezent od Babci. Zestaw o dumnej nazwie: Podobrazie z kompletem farbek akrylowych. Plus pędzelek. Zwykły gotowiec, do wypełniania konturów, ale Ludzik bardzo się cieszył, że jest jak prawdziwy malarz. Gdyby nie jego raczkująca Siostra, to rozstawilibyśmy mu jeszcze sztalugę.

Po tym malowaniu Ludzik zażyczył sobie, żeby mu kupić paletę do mieszania farbek i teraz eksperymentuje z kolorami. Musimy koniecznie kupić mu podobrazie bez żadnych konturów. Ciekawe, co wtedy zmaluje?

piątek, 15 sierpnia 2008

Mleczaki i ...

Ludzik lubi wymyślać nowe słówka. Dziś wymyślił, że skoro zęby mleczne to inaczej "mleczaki", to zęby stałe to inaczej "stałaki".

Redi, stedi, goł!*

Ludzik ma 5,5 roku. Kolejnym Matejką, Nikiforem czy Sasnalem pewnie nie zostanie. Mimo to zdecydowaliśmy się założyć mu blog, na którym pokażemy co tam sobie Ludzik wymyśla. Bo Ludzik bardzo lubi twórcze prace - rysowanie, malowanie, wycinanie, wymyślanie nowych słówek. I tak jak jego rodzice, bardzo chciałby mieć własnego bloga. Więc mu trochę pomożemy. Od dziś będziemy wrzucać tu różne rzeczy, które stworzył Ludzik. I to, co wymyśliliśmy dla niego my.
Na pierwszy ogień - pirat przytulanka. Ludzik wymyślił, że bardzo fajnie byłoby przytulić się wieczorem do pirata. Sam narysował, jak on ma wyglądać. A później oznajmił, że jak jest pirat, to musi być papuga, która siądzie mu na ramieniu!
Za pewien czas pokażemy, jak z realizacji projektu "pirat + papuga" wywiązała się Mama Ludzika.
A już od dziś zapraszamy na Ludzika Blog.


* Bo Ludzik jak coś zaczyna, lubi sobie zawołać: "Redi, stedi, goł!"